Recenzja książki Majki Nowak „Jak nie zostałam influencerką”

 

Kiedy na półce w sklepie zobaczyłam ten tytuł wiedziałam, że muszę to przeczytać. Wiele osób obecnie stara się być infuencerami, chyba my także. Kim jest taka osoba? Jest to osoba wypływowa w mediach społecznościowych, która oddziałuje na ludzi. Ważne jest to, że posiada ona trwałe relacje. Tym terminem określani są twórcy Internetowi o znacznym rozgłosie, posiadają oni liczne grono odbiorców. Są też często wykorzystywani w kamaniach marketingowych. Więc skoro to wszystko takie proste, to dlaczego autorka nie została influencerką?



Majka, zwykła kobieta, która nie posiada szczególnych umiejętności  z dnia na dzień traci pracę. Oszczędności, które wcześniej zgromadziła szybko maleją. Postanawia zrobić cos w swoim życiu, dzięki czemu będzie zarabiać, ale bez dużego wysiłku. W końcu co jest trudnego w zrobieniu zdjęcia i wrzucenia go na portale społecznościowie? Jednak to wszystko nie jest takie proste. Autorka próbuje sił w rożnego rodzaju dziecinach życia, począwszy od bycia fit w Internecie, robienia zakupów czy samodzielnie wykonywania dekoracji, po pisanie recenzji filmów i robienia pięknych zdjęć. Żadna z wcześniej wymienionych dziedzin nie jest odpowiednia dla naszej autorki. W każdej z tych dziedzin wszystko chce wykonać jak najmniejszym kosztem, jest to zarazem zabawne, ale i mało skuteczne. Nie dość, że jest spłukana to jeszcze zdesperowana. Na koniec postanawia zostać outfluencerką, czyli właściwie kim? Przekonajcie się sami…

Książka napisana w sposób lekki i zabawny, kilka razy zdarzyło mi się wybuchnąć śmiechem. Napisana bardzo przystępnym językiem, wyjaśniającym wiele rzeczy. Taki mini poradnik, co i jak z tymi ha sztagami. Nie ma tam żadnej przesady w tym, co ona pisze. Coraz więcej osób coś poleca jak coś zrobić, co obejrzeć, sami jesteśmy tego świetnym przykładem. Jak nam to wszystko wychodzi? Tą ocenę pozostawimy dla Was. Mamy nadzieję, że jesteście zadowoleni.

 

Tytuł: Jak nie zostałam influencerką

Autor: Majka Nowak

Wydawnictwo:  Filia

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 256

Popularne posty z tego bloga

Mistrz małej prozy

We dwoje zawsze lepiej

Recenzja książki Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo. Czerwone krzesło”