W magicznym świecie
Są książki, do których człowiek musi dorosnąć, dojrzeć. Zacznę jednak od anegdoty. Tak naprawdę literaturę fantastyczną zaczęłam czytać dopiero pod koniec studiów licencjackich z filologii polskiej. Nie ma co ukrywać, że seria Harry'ego Pottera na mojej półce kurzyła się, a zarazem czekała na swoją kolej dobre 10 lat! Pamiętam, jak wielkie zamieszanie na rynku wydawniczym wprowadzały kolejne części, pamiętam też doskonale, że ja też chciała posiadać taką serię. Marzenie się spełniło… Ekranizacje filmowe Harry'ego obejrzałam praktycznie jako premiery, niestety do książek aż tak mnie nie ciągnęło. Dopiero na III roku studiów moja współlokatorka (która oczywiście wszystkie części przeczytała od razu po wydaniu przekładu polskiego) zaproponowała, żebyśmy przeczytały wszystkie części i obejrzały filmy dla porównania. Zgodziłam się, lecz nie wiedziałam, że Harry wtedy zawładnie tak moim życiem. III rok studiów jak wiecie to pisanie pracy dyplomowej, przygotowania do obrony. Każdą