Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

Nie, nie i jeszcze raz nie

Obraz
Powiedzieć, że z napięciem czekałem na kontynuację „Tamtych dni, tamtych nocy”, to jak nie powiedzieć nic. Była to najlepsza książka jaką przeczytałem w zeszłym roku, więc chyba można się domyślić, że oczekiwania względem „Znajdź mnie” były ogromne. Oczekiwałem pięknej historii, kończącej (rzecz jasna pozytywnie) przygodę miłosną Elio i Olivera. Jakie wrażenia miałem po lekturze? „ Znajdź mnie” rozpoczyna się od historii Samuela, ojca Elio, który w pociągu do Rzymu, gdzie miał spotkać się ze swoim synem, poznaje piękną, młodą kobietę. Spotkanie to obraca jego życie o 180 stopni. Od teraz nic nie jest niemożliwe. Elio, świetny pianista, przeprowadza się do Paryża. Tamże, podczas koncertu poznaje starszego, dojrzałego mężczyznę, z którym nawiązuje poważny związek. Oliver, wykładowca na jednym z amerykańskich uniwersytetów, poważany mąż i ojciec dorosłych już synów, wybiera się w podróż do Europy, by w końcu wyjaśnić wszystkie sprawy z przeszłości. „ Problem w tym,

Całkiem udany debiut

Obraz
J uż od jakiegoś czasu miałem ochotę na przeczytanie polskiego kryminału. Jednak nie chciałem niczego od Mroza, od którego muszą na jakiś czas odpocząć czy też od innych, obecnych już na rynku autorów, którzy albo mnie już rozczarowali (Borlik, Puzyńska), albo jeszcze nie chcę po nich sięgać (Bonda, Czubaj). Wybór padł na debiutanta na polskim rynku wydawniczym – Miłosza Fryzła i jego „Marsz w mrok”, który w połowie października ukazał się w Bukowym Lesie. Co sądzę o tym debiucie? Przekonajmy się... Na zwykłym, wrocławskim osiedlu zostają odnalezione zwłoki kobiety. Przypadkowy przechodzień od razu zauważa, że nie była to przypadkowa śmierć. Jej gardło zostało precyzyjnie rozcięte. Podkomisarz Daniel Delner oraz jego partnerka, sierżant sztabowa Julia Samarska rozpoczynają dochodzenie, w którym nic nie będzie proste, a początkowe „rozwiązanie” sprawy okaże się tylko wierzchołkiem góry lodowej. „ (...) istnieją dwa typy ludzi. Jedni rodzą się w społeczeństwi

Powrót do dzieciństwa

Obraz
Będzie to wyjątkowa recenzja na naszym blogu, gdyż po raz pierwszy wydam opinię o książkach przeznaczonych przede wszystkim dla dzieci. A będzie to rzecz całkowicie wyjątkowa, bo nierozerwalnie kojarząca się z moim dzieciństwem. Zapewne każdy z nas ma pewne rzeczy z szeroko rozumianej kultury popularnej, które bardzo kojarzą mu się, czy też wywołują wspomnienia, związane z dzieciństwem. Ja mam ich kilka – Pokemony, Król Lew, Pocahontas, karteczki do segregatora. Należy do nich również Wally. Zapytacie zapewne – kim jest Wally? Wally, a w krajach anglojęzycznych znany jako Waldo, to charakterystycznie ubrany człowieczek, który uwielbia się chować. W czasach mojego dzieciństwa wydawana była seria czasopism, znanych pod nazwą „Wally zwiedza świat”, których ten opowiadał o różnych zakątkach całego świata. Można było zbierać te właśnie czasopisma do segregatorów, do tego dołączone były również przeróżne naklejki. Pamiętam tę dziecięcą gorączkę kolekcjonowania, która

Historia pewnej miłości

Obraz
Nicholasa Sparksa nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Większość czytelników, a może raczej czytelniczek doskonale zna to nazwisko i z pewnością miało okazję przeczytać niektóre jego powieści. Nie ukrywam, że jest to jeden z pisarzy, którego uwielbiam czytać. Książki poruszają historie, które nie są proste, ale czyta się je niezmiernie lekko i z wielkim zaciekawieniem. Ostatnio na tapet wzięłam książkę pt. „Jesienna miłość”, tytułem związaną z obecną porą roku. Dość długo była już na mojej półce, więc postanowiłam poświęcić wieczór i przeczytać. Zacznijmy jednak od fabuły… Landona Cartera – głównego bohatera - poznajemy, kiedy ma 57 lat i wraca pamięcią do roku 1958, do swojego rodzinnego miasteczka Beaufort, położonego nad morzem w pobliżu Morehead City w Karolinie Północnej. "Kiedy miałem siedemnaście lat, moje życie odmieniło się na zawsze. Gdy dzisiaj, czterdzieści lat później, przechadzam się ulicami Beaufort i rozmyślam o tamtym roku pamiętam wszystko t

Orzeł, który przebudzi królestwo

Obraz
Lektura tej powieści marzyła mi się już od kil ku lat i w końcu nadszedł jej czas! Przy okazji premiery czwartego tomu cyklu Odrodzonego Królestwa („Wojenna korona” już w księgarniach) postanowiłem nadrobić ogromne zaległości i sięgnąć po „Koronę Śniegu i Krwi” Elżbiety Cherezińskiej, czyli powieść, którą czytali chyba już wszyscy. A dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka możemy dla Was zrecenzować cały cykl, więc na przestrzeni kilku tygodni oczekujcie opinii o pozostałych częściach tegoż cyklu. XIII wiek. Polska w czasach rozbicia dzielnicowego. Od lat państwo nie ma króla, gdyż panująca dynastia Piastów, a dokładnie jej członkowie, są ze sobą skłóceni. Chętnych na tron jest dużo, ale miejsce tylko dla jednego. W tej sytuacji o zgodę jest bardzo trudno... Co oczywiste na opustoszały tron czyhają również sąsiedzi, z którymi już wtedy łączyła nas niezbyt dobra historia. Szykują się trudne czasy dla państwa polskiego... W końcu do walki o koronę stają Przemysł II –

#TEDBooks2 Prawa medycyny

Obraz
Drugą pozycją w moim mini cyklu recenzji książek z serii TED Books są „Prawa medycyny. Zapiski z niepewnego terenu” Siddharthy Mukherjee. O ile autor poprzedniej recenzowanej książki był dla mnie zupełnie anonimowy zanim sięgnąłem po „Syna terrorysty. Historię wyboru”, to już autor „Praw medycyny” jest znany szerokim gronom czytelników na całym świecie. Siddhartha Mukherjee to nie tylko znany na całym świecie amerykański lekarz-onkolog oraz wykładowca medycyny na Columbia University Medical Center, ale przede wszystkim autor nagrodzonego w 2011 roku Nagrodą Pulitzera w kategorii „Literatura faktu”, „Cesarza wszech chorób. Biografii raka”. W „Prawach medycyny” wykłada on swoje przekonania dotyczące medycyny jako nauki oraz przyszłości, którą ją czeka. „ Opisywane przeze mnie prawa medycyny to tak naprawdę prawa niepewności, braku precyzji i fragmentaryczności. Odnoszą się w równym stopniu do wszystkich tych dziedzin wiedzy, gdzie ścierają się podobne siły. To prawa ni

Tajemnica sprzed lat...

Obraz
„ Osada” Camilli Sten to nowość od Wydawnictwa Zysk i S-ka na którą czekałem bardzo, gdy tylko zauważyłem ją w zapowiedziach wydawniczych. Przyciągnął moją uwagę przede wszystkim intrygujący opis oraz to, że od jakiegoś czasu miałem ochotę przeczytać powieść grozy/horror. Jakie mam wrażenia po lekturze? Sprawdźcie sami... Ponad sześćdziesiąt lat temu niemal wszyscy mieszkańcy niewielkiej górniczej wioski Silvertjarn zaginęli bez wieści. Ot tak. Sprawa ta nadal nie jest rozwiązana. Nikt nie wie, co wydarzyło się w leśnej szwedzkiej głuszy kilkadziesiąt lat temu, gdzie pociąg dojeżdżał dwa razy w tygodniu, a pierwsze osady były oddalone o dziesiątki kilometrów. Alice jest dokumentalistką, która postanowiła nakręcić film o Silvertjarn. Ta historia zawsze była dla niej bliska, gdyż jej babcia znała tę opowieść z pierwszej ręki. Wraz ze swoją przyjaciółką z lat studenckich Emmy, przyjacielem Maxem i Robertem postanawia nakręcić wstępny materiał, który zachęciłby potencjal

Zapowiedzi wydawnicze - listopad

Obraz
I nadszedł listopad. A co za tym idzie – święta już tuż tuż. Dlatego wydawnictwa nie szaleją już tak z nowościami i wypuszczają przede wszystkim obyczajowe powieści świąteczne, wznowienia i pakiety idealne na świąteczny prezent, który można znaleźć pod choinką. Wybrałem dla Was 20 pozycji, na które warto zwrócić uwagę w tym miesiącu :) Sebastian Fitzek – Prezent (5 listopada, Amber) Milan Berg stoi na światłach, kiedy nagle obok niego zatrzymuje się samochód. Na tylnym siedzeniu przerażona dziewczynka rozpaczliwie przyciska do szyby zapisaną kartkę. Wołanie o pomoc? Milan nie może jej odczytać, bo … nie umie czytać. Rzuca się w pościg rowerem, ale z samochodu wysiada normalna rodzina… Przeczucie mówi mu jednak, że dziewczynka jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie… Musi ją odszukać. Otrzymuje zaskakujący prezent. Potem będą następne… I ofiary. Milan rozpoczyna rozpaczliwą i szaleńczą podróż, która prowadzi go w głąb własnej przeszłości. Na końcu dowie