Orzeł, który przebudzi królestwo


Lektura tej powieści marzyła mi się już od kilku lat i w końcu nadszedł jej czas! Przy 
okazji premiery czwartego tomu cyklu Odrodzonego Królestwa („Wojenna korona” 
już w księgarniach) postanowiłem nadrobić ogromne zaległości i sięgnąć po „Koronę 
Śniegu i Krwi” Elżbiety Cherezińskiej, czyli powieść, którą czytali chyba już 
wszyscy. A dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka możemy dla Was 
zrecenzować cały cykl, więc na przestrzeni kilku tygodni oczekujcie opinii o 
pozostałych częściach tegoż cyklu.


XIII wiek. Polska w czasach rozbicia dzielnicowego. Od lat państwo nie ma króla, 
gdyż panująca dynastia Piastów, a dokładnie jej członkowie, są ze sobą skłóceni. 
Chętnych na tron jest dużo, ale miejsce tylko dla jednego. W tej sytuacji o zgodę jest 
bardzo trudno... Co oczywiste na opustoszały tron czyhają również sąsiedzi, z 
którymi już wtedy łączyła nas niezbyt dobra historia. Szykują się trudne czasy 
dla państwa polskiego... W końcu do walki o koronę stają Przemysł II – mężczyzna, 
która woli spędzać swój czas na rycerskich potyczkach i w ramionach kobiet, karzeł 
Władysław oraz Henryk – bezwzględny i próżny książę wrocławski. 
Jak rozwinie się ta historia? Kto wygra ten pojedynek i zjednoczy królestwo? 
W końcu jaką rolę odegra tajemnica skrywana przez słynny ród Zarembów?



„Jeden krok dzieli odwagę od okrucieństwa, chwałę od pychy i miłość od nienawiści. 
I potęgę od rozpadu”

„Korona Śniegu i Krwi” to umiejętnie połączona historia (mnóstwo tu faktów 
historycznych), fantastyka oraz powieść przygodowa! Jeśli zakochani jesteście w 
średniowieczu i poszukujecie powieści/cyklu, który będzie mocno osadzony w tamtych 
realiach, to koniecznie sięgnijcie po twórczość Elżbiety Cherezińskiej. Autorce tej udało 
się stworzyć powieści historyczne, które zadowolą gusta nawet najbardziej wybrednych 
czytelników, a równocześnie mogą sięgać po nie osoby, które na co dzień nie czytają 
Mickiewicza, Flauberta czy Prousta. 

Pierwszą część cyklu Odrodzone królestwo wyróżnia wprawne operowanie przez autorkę 
językiem. Jest giętki, plastyczny, oczarowuje czytelników i sprawia, że zatracamy się 
całkowicie w czytanej historii. Cherezińska trzyma się historycznych faktów (na początku 
książki mamy nawet drzewko genealogiczne z dynastią Piastów za czasów rozbicia 
dzielnicowego, dzięki czemu nie zagubimy się ani w mnogości bohaterów i wydarzeniach, 
w których biorą udział, jak i historii), a tam, gdzie występują białe plamy umiejętnie 
wypełnia je własną opowieścią oraz nutką fantastyki. Intrygi, knucia, zdrady – to to, 
co wypełnia karty utworu. Może zabrakło mi tu tylko mocniejszego osadzenia języka 
w realiach historycznych.

Średniowiecze to, wiadomo, nie jest czas kobiet. O tron mogli walczyć mężczyźni, to 
oni odgrywali pierwsze skrzypce w walce o bytność krajów i narodów,to ich czas, to 
his-story. Jako kobieta nie decydujesz sama o sobie, dbasz tylko o dom i rodzisz dzieci. 
Na tym kończy się ich rola. Cherezińska zaś daje głos w swojej powieści również kobietom. 
Mają one tu coś do powiedzenia, to one stają za mężczyznami, one również odgrywają w 
historii (tej historii pisanej przez duże H) ważne role. To wielki plus „Korony Śniegu i Krwi”.

„Na naszych oczach odrodziło się dzisiaj królestwo. Bo mając wiele, po raz pierwszy nie 
zachcieliśmy mieć wszystkiego”



Jedynym większym minusem, który zauważyłem i muszę wspomnieć, to czasem nie do 
końca zrozumiałe wplecenie wątków fantastycznych. Mowa tu przede wszystkim o (chyba 
już słynnych) ruchomych, żywych herbach i bestiach, które się na nich znajdują i które 
wspomagają w walce swoich panów. Nie wiem za bardzo, co ten zabieg miał na celu i 
chyba też nie do końca broni się fabularnie. Ale i tak nie dobiera to przyjemności z 
obcowania z taką literaturą.

Moje pierwsze spotkanie z prozą Elżbiety Cherezińskiej uważam za bardzo udane. Aż 
dziwię się, dlaczego tak długo to odkładałem. Jeśli i Wy jeszcze nie sięgnęliście po żadną 
książkę od tej autorki, to nie marnujcie więcej czasu, bo naprawdę warto. Na polskim 
rynku wydawniczym chyba nie ma aż tak przystępnych powieści historycznych z akcją 
osadzoną w Polsce za czasów średniowiecza. A na horyzoncie już „Niewidzialna korona”! 
Wyczekujcie recenzji.


Dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka za egzemplarz do recenzji.


Tytuł: Korona Śniegu i Krwi
Autor: Elżbieta Cherezińska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2012
Tłumacz: -
Ilość stron: 736
Gatunek: powieść historyczna
Dodatkowe informacje: Pierwszy tom cyklu Odrodzone królestwo.

Popularne posty z tego bloga

Mistrz małej prozy

We dwoje zawsze lepiej

Recenzja książki Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo. Czerwone krzesło”