Ale to już było?
Rozpoczęcie pracy w szkole nie jest łatwe. Wdrożenie we wszelkie mechanizmy, jak i praca z młodzieżą potrafi przytłoczyć, więc trudno mi było powrócić na blogowe tory. Postaram się to nadrobić i umiejętnie połączyć oba zadania. „Ranę” Wojciecha Chmielarza, czyli powieść, na którą czekało wielu (również ja), udało mi się odsłuchać w audiobooku. Teraz napiszę swoje wrażenia... Klementyna powraca do pracy w szkole po długiej przerwie. Przez ten czas sporo w szkolnictwie się zmieniło, więc boi się, czy odnajdzie się w świecie, do którego kiedyś należała. Boi się też, czy w nowym miejscu pracy nie wyjdzie na jaw jej niezbyt jasna przeszłość... Pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica prywatnej warszawskiej szkoły. Niektórym osobom śmierć ta nie wydaje się być tylko nieszczęśliwym wypadkiem. Elżbieta, nauczycielka z jej szkoły i, poniekąd, przyjaciółka Klementyny, postanawia dociec, co naprawdę się wydarzyło. Rozpoczyna prywatne śledztwo, ale za chwilę...sama ginie. W szkole.