Recenzja książki Kristin Hannah „Firefly Lane”

Rzadko kiedy można spotkać przyjaźń, która trwa od szkoły aż do tzw. grobowej deski. Kolejna piękna, wzruszająca historia autorstwa Kristin Hannah.



Głównymi bohaterkami są przyjaciółki, Tully i Kate. Zupełne przeciwieństwa. Pierwsza z nich jest popularna, towarzyska. Zna się na modzie. Jest przekonana, że osiągnie wszystko to, o czym marzy. Druga z nich jest szarą myszką. Zamknięta w sobie. Jej marzeniem jest tylko spotkanie osoby, przyjaciółki, która będzie taka prawdziwa, od serca, która wysłucha, doradzi. Dziewczyny poznały się przy Firefly Lane. Połączył je sekret. Zaczęły się spotykać, stały się przyjaciółkami. Wręcz „papużki nierozłączki”. Choć ich drogi się z czasem trochę rozeszły, nadal utrzymywały ze sobą kontakt. Tully stała się dziennikarką, która nie boi się mówić to co myśli. Kate została żoną, mamą, panią swojego domu, zwykłą kobietą, jakby każdą z nas. Przyjaźń ta trwała ponad trzydzieści lat. Niestety takiego zakończenie nie spodziewałby się nikt!

Lektura ta to przepiękna opowieść o kobiecej przyjaźni. Niby klasyczny trop, klasyczni bohaterowie – jedna bohaterka towarzyska, żywiołowa, druga cicha, spokojna. Czy taka przyjaźń może istnieć? Zupełne przeciwieństwa, przyciągnęły się. A może coś je przyciągnęło? Obie były samotne. Uważam, że to właśnie je połączyło. Nie żadne sekrety.

„Firefly Lane” to wzruszająca historia. Obyczajówka, która wzrusza, ale zarazem i pociesza. Książka wciąga od pierwszych stron. Jest napisania prostym, łatwym językiem. Uporządkowana chronologicznie. Lekturę czyta się bardzo szybko, nie wiadomo kiedy ponad 500 stron znika w rękach czytelnika. Książka bardzo emocjonująca, więc czytelniczce przyda się paczka chusteczek. Jak to u Hannah nie brakuje zaskoczenia dla czytelnika. Chyba nikt nie spodziewałby się takiego zakończenia.

Tę lekturę powinna przeczytać każda kobieta. Historia zapadła w mojej pamięci na długo.

 

Tytuł: Firefly Lane

Autor: Kristin Hannah

Tłumacz: Daria Kuczyńska-Szymala

Wydawnictwo: Świat Książki

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 592

Ciekawostka: na podstawie książki powstał serial na platformie Netflix

Popularne posty z tego bloga

Mistrz małej prozy

We dwoje zawsze lepiej

Recenzja książki Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo. Czerwone krzesło”