Recenzja książki Alka Rogozińskiego, pt. „Raz, dwa, trzy... giniesz Ty”
Alek Rogiziński, nigdy nie zawodzi. Miałam okazję uczestniczyć w jednym ze spotkań autorskich, podczas którego z mojej buzi nie schodził uśmiech. Przemiły, przezabawny człowiek. Jego książki choć z lekką nutą dreszczyku również takie są, w końcu to komedie kryminalne. Tym razem na tapet wzięłam jedną z nowszych lektur Rogozińskiego „Raz, dwa, trzy… Giniesz Ty”.
Główną bohaterką jest
Agnieszka Wiśniewska. Kreatywna, ambitna dziennikarka. Niestety nadeszła zła
passa. Pracuje w brukowcu, a jej naczelny z wielką przyjemnością obcina
wydatki, czego kosztem jest komfort psychiczny pracowników. Jednak nie może być
tak beznadziejnie. Koleżanka Agnieszki informuje ją, że w redakcji w której
pracuje zwalnia się etat. Tamtejsza naczelna jednak stawia warunek. Zatrudni do
„Koktajlu” dziennikarkę, która przygotuje pikantny reportaż z planu filmowego. Cóż,
skoro chce się nową pracę, trzeba się wykazać. Agnieszka zabiera się do pracy,
na plan wybiera się ze swoją najlepszą przyjaciółką. Sprawa jednak komplikuje
się. Przyjaciółki przypadkowo odnajdują zwłoki aktora i to nie byle jakiego!
Grał on główną rolę. Aktor został zamordowany w brutalny sposób, prawdopodobne jest
również to, ze jego śmierć. Nasza bohaterka otrzymuje kolejną szansę, która
zbliży ją do zdobycia wymarzonej posadki. Kolejnym zadaniem jakie ma wykonać
jest zdobycie informacji z planu i uzyskanie sensacyjnych informacji o zmarłym
aktorze. Czy nowe fakty pozwolą jej prowadzić śledztwo? Czy pozwoli jej to na
uzyskanie wymarzonej posadki?
Schemat śledztwa wydaje
się prosty. Skoro jest zbrodnia, są i podejrzani, trzeba wytypować mordercę,
nic wyrafinowanego, a mimo to ta historia sprzedaje się całkiem nieźle. Historia
na pierwszy rzut oka, przerażająca, czytając człowiek nie może się odezwać od
niej to po pierwsze. Po drugie niektóre momenty są przezabawne, a łzy napływają
czytelnikowi same do oczu. Jak to u Rogozińskiego, w książce nie może zabraknąć
ulubionej autorki powieści Róży Krull, która zazwyczaj grała pierwsze skrzypce.
Uważam, że takiej lekkości, przezabawności tej lekturze dodają bohaterki:
Agnieszka i Oliwka. Obie wykreowane są na bohaterki o nieprzeciętnym charakterze,
choć tak naprawdę to przeciwieństwa. Jedna rozważna, która wie czego chce
i dąży do celu, druga marzy o niebieskich migdałach. Pozostali bohaterowie nie
są postaciami bezbarwnymi, a każdy z nich wnosi coś zaskakującego do powieści.
Nie brakuje plotek,
które każde z nas lubi oraz insynuacji, które lubią roznosić w końcu brukowce. A
cała intryga kryminalna przedstawiona w sposób prześmiewczy.
Lektura ta spełnia
jeden podstawowy warunek. Bawi czytelnika, jest przyjemnością na letni wieczór.
Ciekawostką jest również bycie na planie filmowym i oglądanie, a raczej
czytanie go od przysłowiowej kuchni. Jak to u Alka Rogozińskiego nie brakuje
ironii, ripost, które aż ociekają sarkazmem.
Tytuł: „Raz, dwa, trzy…
giniesz Ty”
Autor: Alek Rogoziński
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Skarpa
Warszawska
Liczba stron: 296