Recenzja książki „Miasteczko morderców” Alka Rogozińskiego

 

Książka Alka Rogozińskiego ponownie pojawia się u nas na blogu. Kolejna niezwykła, ale i przezabawna historia z Różą Krull w roli głównej. Nie można przy niej się nudzić.



Różna Krull autorka poczytnych kryminałów, uwielbia rozwiązywać różnego rodzaju zagadki, można by powiedzieć, że to taki Sherlock Holmes. Tym razem, Róża na prośbę swojej gosposi udają się do Kocierzyna, małej mieściny. Punktem wyjściowym tej wyprawy jest zabójstwo burmistrza wspomnianego miasteczka. Przy zamordowanym znajduje się niedoszły zięć włodarza, który w dłoni trzyma zakrwawiony nóż. Na domiar złego do wszystkiego się przyznał. Pisarka jako już doświadczony szpieg, nie wierzy wcale w winę oskarżonego. Brakuje w końcu motywu. W końcu przyszły zięć nic by nie zyskał, a wręcz przeciwnie jeszcze stracił. Jak przystało na autorkę poczytnych kryminałów, Krull pomiędzy prowadzeniem swojego śledztwa a odpoczynkiem u gosposi zorganizowała w lokalnej bibliotece spotkanie autorskie. W miasteczku dochodzi do kolejnej zbrodni dochodzi… Nie wykonał jej nikt, kto mógł przebywać w areszcie, więc kim jest sprawca? Kto zabił niewinną osobę i burmistrza?

Alek Rogiński nie zawiódł i tym razem! Czytając jego kolejną książkę zarówno świetnie się przy tym bawiłam, śmiejąc się do łez, ale zarazem była ta nutka tajemniczości i chęć odkrycia prawdy niczym Róża Krull.

Ciekawym zabiegiem autora jest umiejscowienie akcji. Małe miasteczko, czyli każdy każdego zna, wszyscy wiedzą prawie wszystko o sobie. A jednak takie zabójstwo. Kto w takim przypadku może okazać się mordercą? A może przed chwilą z nim rozmawiałem/rozmawiałam? Przecież nie będziemy podejrzewać swojego kolegi, znajomego o takie rzeczy.

Stare, zamiecione pod przysłowiowy dywan sprawy w końcu ukazują się światłu dziennemu. To dlatego te różnego rodzaju zabójstwa, przekręty, plotki itp. rzeczy. Niektóre z nich nie musza być zaprzeszłe, w końcu my również zamiatamy pod dywan rzezy, których po prostu nie chcemy pamiętać.

Jest to z pewnością lektura przy której nie sposób się nudzić. Idealna na zbliżające się jesienne wieczory. Czyta się ją niezwykle lekko, a przede wszystkim ma coś w sobie, że chcemy rozwikłać zagadki jak główna bohaterka. Pocieszający jest fakt, że ta historia będzie miała swój dalszy ciąg.

 

Tytuł: Miasteczko morderców

Autor: Alek Rogoziński

Seria: Różna Krull na tropie

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Rok wydania: 2021

Popularne posty z tego bloga

Mistrz małej prozy

We dwoje zawsze lepiej

Recenzja książki Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo. Czerwone krzesło”