Recenzja książki Krystyny Mirek „Słodkie życie"


Czy nasze życie jest słodkie? A może faktycznie jest, tylko my patrzymy przez pryzmat jakiejś głupoty, obłudy. A może po prostu nie potrafimy się cieszyć z tego co mamy? A może właśnie jesteśmy jak nasza Kornelia? Właśnie jaka jest Kornelia? Przekonajcie się sami! Zapraszamy na dalszy ciąg recenzji. 


Kornelia Rudnicka jak na kobietę dojrzałą (po trzydzieste) postanawia zmienić coś w swoim życiu, po części to za sprawą początkowo złych wyników badań, ale o tym za chwilę. Boryka się z nadwagą i nadal mieszka z rodzicami i rodzeństwem. Jest jeszcze coś, co warto dodać, czuje się bardzo samotna. Na świat i otaczających ludzi spogląda przez pryzmat wyglądu. Niestety. To, że jest otyła powoduje, że nie lubi siebie, woli być na uboczu, a wolny czas spędzać w domu przed telewizorem. Ale jak tu trzymać się na uboczu jak jest nauczycielką fizyki? Choć praca nie sprawia jej przyjemności, a zwykłe problemy w jej oczach rosną do miana olbrzymiego problemiska. Pewnego dnia Kornelia zaspała do pracy. Niby zwykła sprawa, wymyśla szybko wymówkę i zostaje w domu. Ma do zrobienia zalegle badania, więc wybiera się na nie. Wyniki nie są jednak dobre, a Kornelii staje całe życie przed oczami. Czekając na ostateczną diagnozę kobieta przechodzi metamorfozę. Postanawia zmienić swoje życie, a z problemów szkolnych zmienić je w coś normalnego. Postanawia również zakochać się. Czy to uda się jej? Czy zacznie patrzeć na życie z innej perspektywy?

Autorka zabiera nas w przepiękną podróż do świata przeciętnej kobiety, która podobnie jak Kornelia boryka się z problemami. Czuje się nieakceptowana przez siebie i społeczeństwo, ale nie chce nic zmienić. A jeśli już coś zmienia, to marzenia w końcu czas realizować, przecież nigdy nie jest za późno na ich realizację. Poprzez główną bohaterkę, autorka chce zmotywować czytelnika do działań, do podjęcia jakiś zmian w swoim życiu. Książkę niezwykle szybko, lekko się czytało. Historia toczyła się zaskakując czytelnika, co chwila. Jednak te zaskoczenia były pozytywne. Nie ma idealizacji bohaterów.

Jest to pierwsze moje spotkanie z twórczością Krystyny Mirek, ale na pewno nie ostatnie. Dziękuję za tak piękną historię, za wszystkie rady, które udało się Pani wpleść w tę historię.

 

Tytuł: Słodkie życie

Autor: Krystyna Mirek

Wydawnictwo: Filia

Rok wydania: 2017

Popularne posty z tego bloga

Mistrz małej prozy

We dwoje zawsze lepiej

Recenzja książki Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo. Czerwone krzesło”