Wywiad z Moniką Jagodzińską
Monika
Jagodzińska, rocznik 1998. Studentka II roku kosmetologii na PWSZ w
Kaliszu. Autorka książek: Cykl
oraz Wiara,
Nadzieja, Miłość.
Jak pisze o sobie, jest dziewczyną z małej miejscowości z dużymi
marzeniami, które chce zrealizować…
- Dziewczyna z małej miejscowości pisarką. Nie brzmi to trochę bajkowo?
Hahahaha,
może trochę, ale taka jest prawda. Nie pochodzę z żadnego dużego
miasta. Wychowywałam się na wsi, tam też mieszkałam przez prawie
całe moje życie. Nie był to problem, jeśli chodzi o tworzenie i
wydanie książki. Czasami nawet był to atut, jako że nie
mieszkając np. w Warszawie czy Poznaniu byłam jednak w stanie coś
zdziałać. Oczywiście większe miasto daje większe pole do popisu,
ale uważam, że jeśli autor faktycznie umie czarować słowem, to
miejsce jego pochodzenia nie ma w tym momencie większego znaczenia.
Wybić się może każdy.
- Wcześnie zadebiutowałaś – miałaś 18 lat. Nie jest to zbyt często spotykane w literackim świecie. Jak Ci się to udało?
Byłam
po prostu uparta, jak przystało na typowego zodiakalnego Byka.
Bardzo chciałam spróbować. Nie miałam pojęcia, czy się przyjmę,
czy w ogóle komukolwiek się spodoba to, co stworzyłam. Nie mniej
jednak nie bałam się ryzyka i też nie chciałam zwlekać. Było to
bowiem moje marzenie z dzieciństwa. Zaczęłam pisać "Cykl"
już z myślą o wydaniu. W 2016 roku udało się. Bardzo się wtedy
stresowałam, jak ludzie zareagują. Przyjęli go bardzo ciepło, co
mnie też bardzo zmotywowało. Oczywiście miałam kilka mniej
pochlebnych opinii, ale z każdej z nich wyciągnęłam wnioski.
- Długo musiałaś szukać wydawcy swojego debiutanckiego zbiorku opowiadań?
Szczerze
mówiąc nie. Wysłałam maile do kilku wydawnictw. Odpowiedz zwrotną
otrzymałam od razu z ofertą już następnego dnia od Psychoskoku.
Nie żałuję, że podjęłam z nimi współpracę. Pozostałe
wydawnictwa milczą do dzisiaj.
- W swych książkach poruszasz kwestie bliskie przede wszystkim młodzieży - samotność, problemy z samoakceptacją … Dlaczego właśnie ta tematyka?
Ponieważ
są to problemy, z jakimi się mierzymy na co dzień a nie wszyscy są
ich świadomi. Faktycznie dotyczą one głównie młodzieży,
ponieważ do niej się jeszcze *śmiech* zaliczam. Ciężko by mi
było pisać o czymś, o czym nie mam pojęcia. Problemy osób
młodych są mi znane. Nie mówię, że dotyczyły mnie wszystkie
bezpośrednio, bo tak nie było. Chociaż na niektórych stronach czy
to "Cyklu" czy "Wiary, Nadziei, Miłości" można
mnie znaleźć. Z natury jestem też bardzo wrażliwa i wykorzystałam
to właśnie aby wczuć się w sytuację. Uważam, że przedstawianie
problemów, które są w obecnym świecie powszechne jest ważne, bo
właśnie poprzez traktowanie ich jako coś normalnego, są one
często bagatelizowane.
- Skąd w ogóle pojawił się pomysł na pisanie?
Już
jako dzieciak coś tam lubiłam wymyślać i tak mi w głowie
zostało. Już w szkole podstawowej myślałam, żeby kiedyś coś
napisać i wydać. Przez swoje życie kilka razy coś zaczynałam
skrobać, ale nic nie doprowadziłam do końca. Odpuszczałam. Byłam
po prostu za młoda i za mało dojrzała emocjonalnie, żeby oprócz
realnego świata, tworzyć i utrzymywać jeszcze inny, wymyślony,
będący w mojej głowie. Miałam też moment w życiu, w którym
stwierdziłam, że nie umiem pisać i koniec. Przełamała mnie
polonistka w pierwszej klasie liceum. Według niej wyglądałam na
osobę, która piszę. Z oporę zaczęłam do tego wracać. Z czasem
coraz więcej, aż w końcu przełamałam się do końca. Myślę,
że to przez cały czas we mnie siedziało.
- Obecnie przecież studiujesz kosmetologię na PWSZ w Kaliszu. Szczerze mówiąc mało ma to wspólnego z literaturą… Dlaczego akurat ten kierunek?
Pisanie
jest dla mnie oderwanie od rzeczywistości. Moją własną
odskocznią. Traktuję to jako hobby, z którego jestem dumna. Nigdy
nie myślałam o tym, jako plan na życie. Na studia wybrałam
kosmetologię, ponieważ jest to kierunek przyszłościowy i wcale
nie taki prosty, jak się większości wydaje. Coraz więcej osób
zaczyna uczęszczać do gabinetów kosmetycznych, czy
kosmetologicznych na różne zabiegi. Branża ta też cały czas się
rozwija. Ludzie coraz bardziej dbają o siebie i dbać będą.
- Jaką masz radę dla młodych ludzi, którzy chcą zostać pisarzami, ale na razie piszą do szuflady?
Przede
wszystkim, aby się nie poddawali i nie skreślali swoich prac.
Zachęcam wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć swoją książkę
na półce, do działania. Nie odkładajcie tego na później, jeśli
czujecie, że już jesteście gotowi. Nie bójcie się. Najczęściej
jest tak, że to właśnie strach przed porażką nas paraliżuję, a
jest to zupełnie zbyteczne. Ile ludzi tyle opinii. Komuś na pewno
się nie spodoba, ale na tą osobę może przypadać dziesięć,
które będą książkę uwielbiać. Warto próbować, ponieważ bez
tego nigdy się nie dowiecie, czy mieliście szansę się wybić, czy
nie.
- Co planujesz w przyszłości? Z czym wiążesz swoją karierę?
Na
tę chwilę ciężko mi powiedzieć. Na pewno będę pisać, ale jak
już wspominałam, jako hobby. Obecnie jestem na II roku
kosmetologii. Możliwe, że coś ze swoim kierunkiem, ale też nie
mogę powiedzieć na pewno, ponieważ nie wiem, jak moje życie
potoczy się do tego czasu.
- Czy powstaje kolejna książka? Jeżeli tak, to o czym będzie?
Powstaje,
powstaje. Dzielnie piszę. Tym razem będzie to dłuższa historia.
Będzie to opowieść o życiu chłopaka, który popadł w nałóg.
Książka pisana jest na podstawie autentycznych wydarzeń i przeżyć.
Więcej już nie zdradzę :)
Mam wielką nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze i za jakiś czas informację o niej będą dostępne na mojej stronie na Facebook'u, na którą serdecznie wszystkich zapraszam :)
Mam wielką nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze i za jakiś czas informację o niej będą dostępne na mojej stronie na Facebook'u, na którą serdecznie wszystkich zapraszam :)
Serdecznie dziękuję za rozmowę i czekam z niecierpliwością na dalsze Twoje książki!
Bardzo
dziękuję Ewie za ten wywiad i trzymam kciuki za jej bloga :)
Buziaki