„Trzy kobiety, jedna tajemnica…”



Od dawna na mojej półce znajdowała się książka Małgorzaty Kalicińskiej i Basi Grabowskiej (notabene kolejna książka matki i córki). W ramach przerw na naukę do sesji-depresji postanowiłam sięgnąć po jakąś obyczajówkę. Króciutki opis znajdujący się na okładce zaintrygował mnie, więc postanowiłam sięgnąć po tę pozycję.
Jednak zacznijmy od początku, czyli od fabuły. Historia osnuta jest wokół relacji trzech kobiet: córki Jagody, matki Doroty oraz „Babki” – tytułowej Ireny. Seniorka, jest stateczną, pełną wigoru i dystansu kobietą. Dla Jagody jest „przyszywaną” babką, ale to nie ważne, ważne, że jest. Dorota to chaotyczna osoba, typ hippiski. Najmłodsza bohaterka to energiczna kobieta pracująca w dużej korporacji. Skupia się na karierze, więc nie ma czasu na związki i rodzinę. W ten sposób nie spełnia oczekiwań matki. Relacja ta oparta na zaufaniu i miłości, pewnego dnia zaczyna się pogarszać. Przyczyną okazują się sprawy rodzinne, a wręcz demony, które stają się początkiem niezrozumienia. Czy uda im się rozwiązać te problemy? Jak potoczą się losy tych kobiet?
Różnice pokoleniowe, różna osobowość bohaterek zapewnią, że nie powieje nudą. Skoro taka mieszkanka wybuchowa charakterów musi powstać i konflikt. Na pierwszy rzut oka pewnie brzmi banalnie, ale wcale tak nie jest…
Powieść broni się ironicznym poczuciem humoru, lekkim językiem i widocznym pragmatyzmem, który przedstawia realistyczną ocenę rzeczywistości. Czytelnik czytając „Irenę” ma wrażenie, że to wszystko, co czyta wydarzyło się naprawdę. Nie jest to żadna tania fikcja jaką możemy przeczytać zazwyczaj w obyczajówkach. Książkę czyta się niezmiernie lekko i szybko. Nie przeszkadza nawet zmiana perspektywy (zdarzenia są przedstawiane na zmianę: raz z punktu widzenia matki, raz - córki). Być może to zasługa Basi Grabowskiej, która wprowadziła humor, szybsze tempo i młodzieżowy język.

Na dużą uwagę zasługuje również fakt, że w sposób fenomenalny autorki wprowadziły wątek prozdrowotny i promocję zdrowia. Dla wielu wstydliwe choroby, jak nietrzymanie moczu czy prostata w tej książce otrzymują „nowe znaczenie”. Ukazanie, że nie ma się czego wstydzić i bez skrępowań udać się od razu do specjalisty.
W książce znajdziemy co prawda wątek miłosny (jak to w tego typu pozycjach bywa), ale nie jest on najważniejszy. Kluczowe są relacje na linii babka-matka-córka, często takie relacje występują w naszym domu, więc chętniej czytamy takie historie. Na pierwszym planie widoczna rodzina oraz jej znaczenie i to, co niszczy te relacje – tajemnice skrywane od lat, brak komunikacji itp. Ukazane jest również postrzeganie świata w zależności od wieku bohaterki, od jej zdobytych doświadczeń. W bardzo dobry sposób przedstawiony sposób komunikowania między pokoleniami, który w dzisiejszych czasach staje się coraz bardziej niemożliwy (z powodu zmian, którego przechodzi nasze społeczeństwo).
Kalicińska swoim debiutem literackim („Domem nad Rozlewiskiem”) ukazała, że wyczuwa potrzeby polskich czytelniczek oraz kobiet uwielbiających seriale, który również skradł serca wielu polskich kobiet…


Autorki: Małgorzata Kalicińska, Basia Grabowska
Tytuł: Irena
Wydawca: W.A.B.
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2012
Gatunek: powieść obyczajowa

Popularne posty z tego bloga

Mistrz małej prozy

We dwoje zawsze lepiej

Recenzja książki Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo. Czerwone krzesło”