Recenzja książki „Carte blanche” J. Lusiński
Historia, która wydarzyła się naprawdę. Historia, która po części łączy się z wykonywanym naszym zawodem. Historia, która intryguje, zaskakuje…
Głównym bohaterem jest
Kacper Bielki. Nauczyciel historii w jednej z lubelskich szkół. Posiadał
satysfakcję z tego, co robił. Niestety sprawy sercowe nie ułożyły się pomyślnie
dla niego, jednak rodzina oraz jego najbliżsi nie zostawili go. Miał w nich
wsparcie, nie czuł się samotny. Historia niby przeciętna, nie każdy musi mieć w
życiu wszystko. Jednak pewnego dnia ma wypadek samochodowy. Ginie wówczas jego
matka. On sam zaczyna mieć problemy ze wzrokiem. Początkowo bagatelizuje
wszystko. Później pogarsza się jego pole widzenia. Zmuszony jest udać się do
specjalistów. Nie mają oni dobrych wieści, nie dają nawet szansy na poprawę.
Wykrywają wówczas u Bielika poważna wrodzoną chorobę – retinopatię barwnikową.
Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc ma być gorzej, aż całkowicie przestanie
widzieć obraz. Główny bohater załamuje się. Nie przyznaje się nikomu o swoich problemach, tym bardziej
dyrekcji szkoły, w której pracuje. Ba, nawet dostaje „awans”, o ile to można
nazwać awansem. Dyrekcja mianuje go na wychowawcę klasy maturalnej. Choć nie
może pogodzić się z tym, co go będzie czekało, postanawia wziąć się w garść.
Zaczyna się uczyć wszystkiego, typu rozmieszczenia w szkole, która jest jego
klasa itp. póki może, póki widzi. Czy to wszystko uda mu się ociągnąć? Czy ktoś
w końcu odkryje jego tajemnicę? A może wydarzy się coś innego? Przekonajcie
się!
Dopiero niedawno udało
się mi dotrzeć do książki, szczerze mówiąc nawet nie orientowałam się na tyle,
że istnieje książka. Wcześniej mignął mi gdzieś zwiastun filmu o tym samym
tytule i to tak naprawdę skłoniło mnie, żeby poszukać więcej informacji na ten
temat.
Jest to lektura oparta
na faktach, nie ma tam zmyśleń i wyolbrzymień, co bardzo mi się podoba. Nie
lubię czytać książki, opowiadania, kiedy autor wynosi tego głównego
bohatera na równi z Bogiem. Jakby był
niczym superbohater z kreskówek dla dzieci.
Historia tak naprawdę opowiada o Macieju Białce. Jest to podziw, szacunek dla
takiej osoby, która nie poddała i potrafiła walczyć do końca. Zwykły człowiek,
który jest taki sam jak ja, Ty i inni. Kiedy się denerwuje potrafi przeklinać,
rzucać przedmiotami. Mimo takich przeciwności Białka jest uśmiechnięty i kroczy
z tym uśmiechem przez życie.
Lektura nie jest z
pewnością pouczającą powieścią czy historyjką na kilka dni. Nie jest to długa
książka, więc czytelnik wciąga się w świat bohatera. Myśli o temacie
poruszanym, zastanawia się, jak on by zachował się, jakby postąpił w takiej i
innej sytuacji. Historię tę czyta się niezmiernie szybko. Narracja jest lekka,
przyjemna dla czytelnika. Nie ma jakiś wyolbrzymień, niejasności.
Książka również uczy.
Pokazuje czytelnikowi, że nie warto myśleć stereotypowo o osobach niewidomych. Oni
też mają swój świat, potrafią odnaleźć się w rzeczywistości i przede wszystkim
nie muszą siedzieć zamknięci w domu.
Książka nie musi być
Bóg wie jaka gruba, żeby czytelnik mógł wynieść z niej jak najwięcej. Jest to
ciekawa i pouczająca historia dla każdego z nas. Nigdy nie wiemy, jaki nas los
może spotkać.
Tytuł: Carte blanche
Autor: Jacek Lusiński
Wydawnictwo: Axis Mundi
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 205