Recenzja książki J. Dziewińskiego „Dwubiegunowość, czyli wspomnienia emigranta”
Czy życie w nowym miejscu, zupełnie dla nas obcym miejscu to raj na ziemi? Jedni powiedzą zapewne, że tak. Mogą odciąć się od wszystkiego, są wolni. W nowym miejscu poznają nowych ludzi, nawiązują nowe kontakty. Drudzy będą mieć odmienne zdanie. Odczują lęk przed nowym, nieznanym. A jak było z tym emigrantem?
W tej lekturze, którą zaliczamy do literatury faktu
poznajemy losy Polaka, Jacka Dziewińskiego, który w czasie komunizmu wyjeżdża.
Opuszcza swój kraj, aby podążać ze swoją rodziną za przysłowiowym chlebem. Choć
sytuacja w Polce wydawała się jemu okrutna, w nowym świecie nie była również
idealna. Nowy, a przede wszystkim piękny świat przyjął ich z otwartymi
ramionami, ale pokazał również swoją drugą stronę. Nic nie jest za darmo, a
żeby coś osiągnąć i mieć trzeba na to sobie zapracować. Jednak jak to mówią,
Polak jest zawsze obrotny i potrafi poradzić sobie w wielu sytuacjach. Nie
zabrakło i u głównego bohatera tzw. kłód rzucanych pod nogi. Dzięki znajomości,
dzięki życzliwości ludzi, a czasem i szczęściu pokonywał te przeszkody. Jacek
Dziewiński ukazuje dwa światy. Dwa odmienne kraje, kultury. W tejże lekturze
bazuje na swoim doświadczeniu, o trudach z jakimi przyszło mu się zmierzyć, ale
zwraca również uwagę na tą dwubiegunowość. Nie jest to zawarte tylko w tytule
książki. Ukazana jest ta rozdzielność u osób, które zdecydowały się wyjechać,
które porzuciły swoje życie, które szukają czegoś nowego, jakiejś nowej szansy
na swoje życie.
Lektura bardzo zaskakująca. Możemy poznać prawdziwą
historię, jak to wszystko wygląda z perspektywy osoby, która opuściła swój kraj
i postanowiła jechać za chlebem i szukać czegoś lepszego dla siebie i swoich
bliskich. Nie ma tutaj żadnej idealizacji. Ukazana jest perspektywa prawdziwego
emigranta.
Ciekawym zabiegiem w tej lekturze jest połączenie
historii i reportażu, który pojawia się przy podróżach. Dodaje to różnorodności
lektury. Tę pozycję czyta się łatwo, przyjemnie. Nie ma nudnych fragmentów,
które usypiałyby czytelnika. Wręcz przeciwnie, autor chciał oddać realizm w
każdym fragmencie. Lekkości dodaje brak idealizacji. Czytelnik nie męczy się z
czytaniem banałów, których wie, że i tak się nie wydarzyły.
Poruszana jest również kwestia „American dream”,
czyli ideał demokracji, równości i wolności. Czytelnik ma okazję poznać inne
osoby, które właśnie chcą osiągnąć to „American dream”. Uważam, że każdy osiąga i ma swoje jakieś
american dream będąc już poza granicami swojego kraju.
Jest to na pewno ciekawa lekcja, która ukazuje, że
życia idealnego za granicą nie ma. Po lekturze tejże książki, możemy stwierdzić
jedno, że wszędzie dobrze, tam gdzie nas nie ma. Idealnego świata nie ma, cóż.
Piękne wspomnienia, niekiedy bolesne, ale widać, że napisane od serca, bez
żadnych ideałów.
Dziękujemy wydawnictwu Alternatywne za egzemplarz do
recenzji.
Tytuł: Dwubiegunowość, czyli wspomnienia emigranta
Autor: Jacek Dziewiński
Wydawnictwo: Alternatywne
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 300