Recenzja książki „#Pierdolamento”

Tytuł już sam w sobie zadziwia czytelnika, ale to co znajduje się w lekturze od pierwszych stron wbija w fotel. Autorka niczym Nosowska opisuje zwykłe, codzienne kwestie z własnego punktu widzenia. Od razu też zaznacza, że to fikcja literacka, ale czytający może znaleźć w tym wszystkim siebie. Czy tak właśnie jest?

 


Kasia Mruklik-Iglińska autorka „#Pierdolamento” to zwykła, choć może wyglądać to momentami (nie)zwykle kobieta. Teoretycznie typowa kobieta, która ma (nie)codzienne sprawy. Choć tak błahe, warto na nie zwrócić uwagę i zainteresować się nimi. Autorka prezentuje nam nie tylko sytuacje związane ze swoim życiem prywatny, ale również związane z życiem zawodowym. Niektóre sytuacje naprawdę banalne, niektóre zabawne, każda sytuacja inna, przez co staje się wyjątkowa w tym naszym codziennym dniu.

Czytelnik poznaje stosunek p. Kasi do zdarzeń jakie mają miejsce w naszym życiu. Nie wszystko możemy zaplanować, nie wszystko dzieje się tak jak my chcemy. Pokazuje czytelnikowi, że lepiej do tych sytuacji podejść na luzie, z uśmiechem aniżeli z nerwami, płaczem, sam człowiek siebie w takich momentach nakręca. Po co? No właśnie to jest to pytanie. Radzi, żeby w sytuacjach trudnych podejść do rozwiązania optymistycznie, chociaż nie raz jest ciężko, niestety.

Niektóre sytuacje w naszym życiu są absurdalne, cóż zdarzają się i takie. Niekiedy jest całe pasmo takich sytuacji. Ciekawym zabiegiem, który jest w tejże książce jest połączenie przeszłości oraz teraźniejszości. Choć autorka wraca do wspomnień z dzieciństwa, porusza kwestie współczesne, takie jak kwarantanna. Każda inna jej myśl jest widocznie dla czytelnika odznaczona, co ułatwia czytanie. Nie musimy wtedy zastanawiać się czy aby wątku nie zgubiliśmy.

Książka krótka, ale treściwa. Napisana prostym językiem, bez jakiś bełkotów niezrozumiałych. Słowa skierowane do czytelnika napisane są dobitnie, ale lekko. Nie czyta się tego z przymusem. Czytana strona za stroną sprawia, że czytelnik nie wie, kiedy koniec tej książki.

Tytuł wskazuje na takie nasze pierdolamento w życiu, czyli wszystko i nic. Nie tyle, że nam się nic nie chce, ale nie wiemy nie raz jak to wszystko poukładać, a w tym naszym bałaganie nam najlepiej. I chyba tak to trzeba zostawić, bo może jak ruszymy coś to będzie jeszcze gorzej?  

 

Autor: Kasia Mruklik-Iglińska

Tytuł: #pierdolamento

Wydawnictwo: Wydawnictwo AlterNatywne

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 68

Popularne posty z tego bloga

Mistrz małej prozy

We dwoje zawsze lepiej

Recenzja książki Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo. Czerwone krzesło”